Balsam do brody to jeden z tych kosmetyków, na którego temat napisano już praktycznie wszystko. Przeciętny brodacz wie, z czego w głównej mierze składa się balsam i do czego służy.
Bardziej wtajemniczeni brodacze są w stanie odróżnić balsam nawilżający od balsamu woskowego, a najbardziej doświadczeni Bracia w Brodzie doskonale wiedzą, jaki balsam do brody będzie najlepiej komponował się w ich olejkiem.
Jednak, w kwestii używania balsamu do brody, zdania są mocno podzielone i nadeszła najwyższa pora, aby zrobić porządek w tym temacie.
Po co Ci właściwie balsam do brody?
Jeśli do tej pory nie miałeś okazji używać balsamu do brody i szczerze mówiąc, nie za bardzo wiesz, z jakiej okazji miałbyś wydawać na niego pieniądze – zanim przejdziesz do dalszej części wpisu – rzuć okiem na wpis nt. różnych kosmetyków do brody.
Być może okaże się, że wcale nie potrzebujesz balsamu, a znacznie lepszą inwestycją będzie olejek do brody albo kartacz.
Podobnie wygląda sytuacja, jeśli chciałbyś powiększyć swój arsenał eliksirów o porządny balsam do brody, jednak nie masz bladego pojęcia – jaki rodzaj balsamu do brody powinieneś wybrać? W takiej sytuacji również lektura powyższego wpisu będzie znacznie lepiej zainwestowanym czasem.
Jeśli jednak jesteś już szczęśliwym posiadaczem swojego pierwszego balsamu do brody lub wręcz przeciwnie – zjadłeś własne wąsy na różnych rodzajach balsamów, jednak chciałbyś się przekonać, czy to, co przeczytałeś w internecie lub usłyszałeś od swojego barbera to prawda – zapraszam do akapitów poniżej.
Jak prawidłowo stosować balsam do brody?
O ile w przypadku olejku do brody sprawa jest banalnie prosta, bo każdy olejek – bez względu na jego konsystencję czy zapach – stosuje się identycznie, o tyle w przypadku balsamów do brody temat nieco się komplikuje. Wszystko zależy bowiem od konkretnego rodzaju balsamu do brody.
Zupełnie inaczej używa się nawilżającego balsamu w emulsji, inaczej tłustego kremowego balsamu, a jeszcze inaczej zbitego balsamu woskowego.
1. Płynne balsamy nawilżające
Nawilżające balsamy w emulsji, takie jak Pan Drwal Premium czy Proraso, ze względu na ich właściwości i konsystencję, stosuje się dokładnie w taki sam sposób jak olejki do brody.
Wystarczy nabrać odrobinę balsamu na dłoń, a następnie wetrzeć go dokładnie w zarost i skórę pod brodą, rozprowadzając równomiernie balsam po szyi i policzkach.
Jedyną rzeczą, o której należy pamiętać jest fakt, że balsamy emulsyjne mają znacznie cięższą konsystencję niż olejki do brody. Dlatego warto pamiętać o umiarze, aby nie obciążyć zbyt mocno brody.
Natomiast ich dodatkowym plusem jest fakt, że w przeciwieństwie do olejków do brody, można je śmiało nakładać na wilgotną brodę, bez obawy o tłusty film, czy pobrudzenie ubrania.
2. Stałe balsamy nawilżające
Balsamy nawilżające, w charakterystycznych aluminiowych puszkach, to klasyka gatunku. Podobnie jak pomady do włosów, różnią się one między sobą konsystencją, chwytem, zapachem i wykończeniem. Jednak ich podstawowa funkcja pozostaje niezmienna.
Ten rodzaj balsamów został stworzony przede wszystkim po to, aby zapewnić Twojej brodzie nawilżenie przez znacznie dłuższy czas niż olejek do brody. Właśnie dlatego w składach balsamów nawilżających znajdziemy takie specyfiki jak masło shea czy masło kakaowe, a sama konsystencja tych balsamów będzie bardziej tłusta i kremowa niż w przypadku olejków, czy balsamów w emulsji, co pozwoli również na delikatne okiełznanie brody.
Jeśli chodzi o stosowanie balsamu nawilżającego, to bez względu na to czy wybrałeś balsam o lekkiej, zwartej konsystencji jak Damn Good Soap Original, czy znacznie bardziej tłusty i ciężki balsam do brody Reuzel, procedura aplikacji balsamu w obu przypadkach wygląda tak samo.
Najpierw powinieneś wyciągnąć odrobinę balsamu z puszki za pomocą zewnętrznej części paznokcia kciuka (tak wiem, że brzmi to trochę jak fizyka kwantowa – chodzi jednak o to, abyś po prostu przejechał paznokciem kciuka po powierzchni balsamu i nabrał w ten sposób odrobinę balsamu na palec).
Następnie powinieneś przełożyć wyciągnięty fragment balsamu na opuszki palców i powoli zacząć rozcierać balsam w dłoniach aż uzyska on plastyczną konsystencję. Dopiero wtedy, kiedy masła nabiorą plastyczności, a olejki eteryczne uwolnią maximum zapachu, możesz zacząć wcierać balsam w brodę i skórę pod nią.
Ważne jest to, abyś zaczynał cały proces od dołu, czyli od szyi, krtani i linii żuchwy, skupiając się przede wszystkich na skórze twarzy, a dopiero potem zajmował się nawilżeniem samej brody i jej stylizacją. Dzięki temu będziesz miał pewność, że Twoja broda, oprócz stylowego wyglądu, będzie również zdrowa, nawilżona i odżywiona.
Kiedy skończysz nakładać balsam na brodę, zdecydowanie polecam Ci, abyś na zakończenie przeczesał brodę grzebieniem do brody. Dzięki temu równomiernie rozprowadzisz balsam po całej brodzie i unikniesz ewentualnych nierozpuszczonych grudek masła czy wosku.
3. Balsamy woskowe (układające)
Balsamy układające to najbardziej uniwersalne ze wszystkich kosmetyków do brody. Z jednej strony pozwalają nieco nawilżyć brodę. Z drugiej – świetnie ją ułożyć. Jednak “all things comes with a price” i nie inaczej jest w tym przypadku, ponieważ używanie balsamu woskowego wymaga nieco więcej umiejętności niż stosowanie pierwszych dwóch rodzajów balsamów.
Wynika to z faktu, że balsamy woskowe posiadają większą zawartość wosku pszczelego lub mikrokrystalizowanego, odpowiedzialnego za ich chwyt, który ze względu na swoją zwartą konsystencję, wymaga nieco intensywniejszego „wyrobienia” przed aplikacją balsamu na brodę niż masła czy oleje. Poza tym, proces nakładania balsamu woskowego nie będzie różnił się w większym stopniu od aplikacji balsamu nawilżającego.
W ten sam sposób „wyskrobujemy” balsam z puszki i w ten sam sposób rozgrzewamy go w dłoniach. Jedyną różnicą będzie czas potrzebny do tego, aby balsam uzyskał plastyczną konsystencję oraz to, w jaki sposób będzie przebiegał proces stylizacji.
W przeciwieństwie do balsamów nawilżających, balsamy woskowe w końcowej fazie będą bowiem zastygały delikatnie na brodzie, zapewniając jej odpowiednie utrwalenie. I należy wziąć to pod uwagę jeszcze w trakcie nakładania balsamu.
Zbyt duża ilość balsamu sprawi bowiem, że broda będzie zbyt mocno obciążona i „ściągnięta”. Zbyt mała ilość balsamu spowoduje, że broda będzie niedostatecznie nawilżona, a misternie nadany kształt może nie doczekać końca dnia pracy czy wyjścia na miasto.
Dlatego zdecydowanie polecam testowanie różnych ilości balsamów woskowych oraz łączenie ich z olejkami do brody dla uzyskania optymalnego efektu.
4. Woski do brody i wąsów
To najwyższy stopień wtajemniczenia, kiedy chodzi o specyfiki do brody. W przeciwieństwie do wszystkich wcześniejszych rodzajów balsamów, woski do brody mają tylko 1 cel – idealnie ułożyć Twoją brodę i utrzymać pożądany przez Ciebie kształt przez długie godziny.
Ich minusem natomiast jest to, że po pierwsze – nie nawilżą i nie odżywią odpowiednio Twojej brody, co wymusza konieczność używania ich razem z olejkami do brody. A po drugie – stosowanie wosków do brody będzie wymagało od Ciebie nieco więcej cierpliwości, ponieważ rozgrzanie litego wosku pszczelego i doprowadzenie go do plastycznej postaci potrwa zdecydowanie dłużej niż roztarcie w dłoniach kremowego balsamu nawilżającego.
Właśnie dlatego proces nakładania wosku do brody powinieneś zacząć od ustalenia, w jaki sposób chcesz go rozgrzać? Możesz przyjąć klasyczną wersję nabrania odrobiny wosku na paznokieć i rozgrzania go w dłoniach. Albo skorzystać z jednej z dwóch przyspieszonych metod.
Pierwszą z nich jest użycie suszarki i delikatne roztopienie wierzchniej warstwy wosku, a następnie nabranie gotowego do użycia wosku na palec i nałożenie go na brodę.
Drugą metodą jest umieszczenie puszki z woskiem na grzejniku lub w pojemniku z ciepłą wodą. Dzięki temu wosk zacznie równomiernie zmieniać konsystencję na całej swojej objętości. Jednak proces zabierze zdecydowanie więcej czasu niż opcja z suszarką. Dlatego decyzję zostawiam w Twoich rękach.
Bez względu na sposób, jaki wybierzesz, musisz jednak pamiętać, że wosk to zupełnie inna bajka niż jakikolwiek balsam do brody. Nakłada się go zdecydowanie mniej i używa praktycznie wyłącznie do finalnej stylizacji brody, zamiast do pielęgnacji.
Dlatego zdecydowanie polecam Ci nakładanie wosku na brodę nawilżoną wcześniej olejkiem do brody i przeczesaną grzebieniem lub kartaczem oraz stosowanie go wyłącznie na zewnętrzne partie brody.
Dzięki temu ryzyko przetłuszczenia brody lub posklejania włosów będzie znacznie mniejsze niż w przypadku, kiedy potraktujesz wosk dokładnie tak samo jak nawilżający balsam do brody i wetrzesz solidną porcję w całą swoją brodę.