Fazy zapuszczania brody

Z zapuszczaniem brody jest tak, jak z każdą inną wielką przygodą. Przygotowujemy się do niej całymi latami. Czekamy. Wyobrażamy sobie, jak to będzie, kiedy w końcu się zacznie. I co się w nas zmieni, kiedy ją ukończymy. Próbujemy przewidzieć jej przebieg i przygotować się na wszystkie okoliczności i wyzwania. Jednak mimo naszych starań, przygoda od samego początku cały czas nas zaskakuje i stawia przed nami nowe wyzwania. I właśnie to jest w niej tak ekscytujące.

Dlatego nie powiem Ci, że do zapuszczenia brody możesz się w 100% przygotować. Są jednak 3 podstawowe fazy, przez które przechodzi każdy początkujący brodacz i których znajomość zdecydowanie ułatwia osiągnięcie celu.

1. Brodate początki

Zapuszczanie brody

jefffsbeardboard.yuku.com

Niektórzy mawiają, że początki są najtrudniejsze. To prawda. Jednak są one również najbardziej emocjonujące. 

Kiedy podejmujesz decyzję o zapuszczeniu brody, cały świat się nagle zmienia. Na ulicach zaczynasz zauważać braci w brodzie. Patrząc w lustro, oczami wyobraźni widzisz średniowiecznego Wikinga, ostrzącego na kamieniu swój obusieczny topór. A po kilku dniach bez maszynki, zaczynasz się zastanawiać, co zrobić z porannym czasem, który do tej pory codziennie przeznaczałeś na golenie.

Niestety rzeczywistość odbiega nieco od wyobrażeń i zapuszczenie brody godnej Ragnara Lothbroka, wymaga czasu, wytrwałości i zmierzenia się z komentarzami „życzliwych” Ci osób”.

To właśnie Twoja rodzina i znajomi stanowią dla Ciebie największe wyzwanie w tej fazie zapuszczania brody. Są przyzwyczajeni do Twojego obecnego wyglądu i jakakolwiek informacja o jego zmianie, nawet tej najlepszej, budzi w nich niepokój.

Nie są w stanie wyobrazić sobie efektu końcowego, a  kiedy widzą ten obecny, mają do powiedzenia z reguły tylko jedno: „mógłbyś się w końcu ogolić.” Nie zdają sobie kompletnie sprawy z tego, co robią, bo przecież „to nic takiego”.

Jednak nie ma potężniejszej broni, zabijającej codziennie setki marzeń o brodzie na całym świecie, od regularnego zrzędzenia, czy wyśmiewania. I tylko od Ciebie zależy, czy oprzesz się temu jazgotowi i dołączysz do braci w brodzie, czy polegniesz już na początku swojej drogi.

2. Swędzi, kłuje, wtf?

swedzaca-broda

Można by pomyśleć, że kiedy przebrniemy przez brodate początki, idąc na przekór całemu światu, droga do epickiej brody będzie stała przed nami otworem. Nic bardziej mylnego.

Dopiero teraz, po ok. 1-2 tygodniach od momentu rozpoczęcia zapuszczania brody, przychodzi pora na finalny, najtrudniejszy test. Test, który swędzi, kłuje, drapie i jest tak skuteczny w swojej upierdliwości, że większość chłopców właśnie na nim kończy swoją przygodę z zapuszczaniem brody.

Kiedy Twoja broda osiąga długość kilku milimetrów, wchodzi w stan przejściowy, a z Twoją twarzą zaczynają się dziać różne dziwne rzeczy. Zarówno skóra na policzkach, jak i sama broda, są mocno wyschnięte. Włosy zarostu są twarde i dosyć krótkie, przez co zaczynają podrażniać szyję i skórę twarzy. Pojawiają się pierwsze zaczerwienienia i niepohamowana chęć drapania brody. Najlepiej przez cały dzień. Jakby tego było mało, Twoja kobieta, zamiast wesprzeć Cię w tych trudnych chwilach – stwierdza, że drapiesz i masz się do niej nie przytulać.

Zostajesz więc sam na placu boju i bardzo poważnie zaczynasz zastanawiać się nad tym, czy ta gra jest aby na pewno warta świeczki. Przecież większość z Twoich znajomych nie nosi brody. Poza tym, broda zacina się w zamkach błyskawicznych, trzeba o nią dbać i sprawdzać po obiedzie, czy nie pobrudziła się czasem jedzeniem. Ale wytrzymałbyś to wszystko i gonił za swoim marzeniem, gdyby tylko teraz tak cholernie nie swędziała i nie była sucha jak miotła. I wiesz co – wcale nie musi…

Na szczęście, dziesiątki tysięcy brodaczy na całym świecie, którzy przechodzili tę fazę równie boleśnie jak Ty, wspólnymi siłami znaleźli sposób na to, aby pozbyć się suchej i swędzącej brody. Jest on mega prosty, mega skuteczny i nazywa się olejek do brody.

Tak, ten mały, brodaty eliksir potrafi zdziałać prawdziwe cuda, kiedy chodzi o pielęgnację Twojej brody. Odpowiednio ją nawilża, zmiękcza, a dodatkowo pielęgnuje skórę twarzy. Dzięki temu broda przestaje wysychać, skóra swędzieć, a Ty przestajesz się drapać. Po kilku dniach regularnego stosowania olejku zauważasz, że broda jest znacznie miększa, lepiej się układa, a Twoja kobieta znowu zaczyna się do Ciebie przytulać. I nie jest to zasługa żadnego tajemniczego zaklęcia, tylko małej buteleczki, która zajmuje od niedawna honorowe miejsce w Twojej łazience.

3. Epicka broda

Epicka broda

To Mount Everest każdego adepta brodatej drogi. Epicka broda, budząca szacunek braci w brodzie i westchnienia urodziwych niewiast, w której cieniu mogą skryć się leśne stworzenia, a ludowi bardowie opiewać w swoich pieśniach, jest marzeniem nie jednego początkującego brodacza.

Jednak droga do jej zapuszczania jest długa, kręta i pełna niebezpieczeństw. Czyhają na nią tony okruszków, tysiące „życzliwych” komentarzy  i niezliczone hordy krwiożerczych zamków błyskawicznych, gotowych przekreślić Twoje marzenie w mgnieniu oka.

Jednak kiedy pokonasz już wszystkie trudności, jakie los postawił na Twojej drodze. Kiedy ucichną głosy niedowiarków i zazdrosnych kolegów, a Twoja kobieta zaakceptuje w końcu fakt, że jesteś mężczyzną i bez względu na to, co powie i tak zrobisz to, co będziesz uważał za słuszne – wtedy nadejdzie ta chwila.

Chwila, w której spojrzysz w lustro i przecierając ze zdumienia oczy, zobaczysz w nim prawdziwego mężczyznę. Tego mężczyznę, którym od zawsze chciałeś się stać. I poczujesz wtedy  coś, co bardzo niewielu mężczyzn na tym świecie ma okazję poczuć, kiedy spoglądają rano w lustro. Coś, czego nie da się porównać z niczym innym.

Wtedy będziesz wiedział, że…właśnie spełniłeś marzenie.

4.1/5 - (366 votes)

Podobał Ci się ten artykuł?

Zapisz się na newsletter, aby nie przegapić kolejnych wpisów.
Obiecuję zero spamu, zero reklam - same konkrety.