Lato w tym roku przypomina połączenie chłodnych wiosennych dni z przebłyskami gorących saharyjskich upałów. Dlatego w najświeższym rankingu balsamów do brody na lato, uwzględniłem nie tylko balsamy o klasycznych lekkich, cytrusowych zapachach, ale również znacznie mocniejsze kompozycje, które nie będą przytłaczały zapachem podczas gorących dni, ale sprawdzą się świetnie również wtedy, kiedy za oknem pada, a termometr pokazuje mniej niż 20 stopni.
1. Balsam do brody Cyrulicy Treser Tygrysów
Na przedstawienie tego balsamu do brody czekałem z niecierpliwością aż od zeszłego roku, kiedy miał on swoją premierę. Wszystko dlatego, że od pierwszego użycia, Tygrys stał się moim ulubionym i najbardziej uniwersalnym balsamem do brody, jakiego do tej pory używałem.
Ma obłędną konsystencję, świetnie układa brodę, a do tego intensywnie pachnie i zapach ten utrzymuje się na brodzie przez długie godziny. W składzie jego aromatów znajdziemy czarny żeń-szeń, kardamon, bambus, tonkę, drzewo sandałowe, fiołki i żywicę elemi. Dzięki temu zapach Tresera Tygrysów piekielnie ciężko jest opisać słowami, ponieważ jego nuty zapachowe są tak oryginalne, że porównywanie go z większością innych balsamów do brody mija się po prostu z celem.
Jednak jego największą zaletą nie jest ani genialny skład, ani jedwabiście kremowa konsystencja, ani nawet niezwykle oryginalny, intensywny zapach, który utrzymuje się na brodzie przez długie godziny i przyciąga spojrzenia mijanych nieopodal niewiast.
Jego największą zaletą jest jego innowacyjna formuła, oparta na woskach kwiatowych, żelu aloesowym i polisacharydach z modrzewia, która zapewnia świetny chwyt, bez zbędnego obciążania brody. W przeciwieństwie do klasycznych balsamów do brody, opartych na wysokich zawartościach wosku pszczelego i dodatku ciężkich maseł, Treser Tygrysów utrwala brodę, bez jakiegokolwiek jej obciążania czy sklejania.
Jeśli Twoja broda ma ponad 5 cm długości – gwarantuję, że poczujesz różnicę już przy pierwszym użyciu i będziesz zdziwiony tym, jak długo potrafi trzymać balsam do brody i jak elastycznie utrwalona będzie Twoja broda.
Jasne, że Treser Tygrysów nie pozwoli ułożyć Ci brody w tak idealny sposób, jak byłbyś w stanie zrobić to ciężkim woskowym balsamem do brody jak np. Captain Fawcett.
Jednak do codziennego stosowania nie ma sobie równych! I piszę to z pełną odpowiedzialnością jako brodacz, który miał okazję testować na swojej brodzie kilkaset balsamów o najróżniejszych składach i konsystencjach.
2. Balsam do brody Pan Drwal Bulleit Bourbon
Ten balsam Pana Drwala to kolejny przykład na to, że można stworzyć balsam do brody o intensywnym zapachu, który bez przeszkód będzie można nosić na brodzie nawet przy 30 stopniowych upałach.
Bulleit Bourbon to niezwykle uniwersalny balsam, który z jednej strony odpowiednio nawilży Twoją brodę, a z drugiej pozwoli ją przyzwoicie ułożyć. Jak przystało na klasyczny balsam układający, został on oparty na maśle shea z solidnym dodatkiem wosku pszczelego, za sprawą których posiada znacznie bardziej zwartą konsystencję.
Podobnie jak Treser Tygrysów, balsam Pana Drwala posiada również intensywny i bardzo trwały zapach, który przyjemnie otula brodę. Jest on jednak znacznie łagodniejszy, bardziej „ułożony” i zbilansowany. Zamiast nieposkromionej symfonii przenikających się aromatów, jaką oferują w swoim balsamie Cyrulicy, ekipa Pana Drwala postawiła na znacznie bardziej łagodne tony i zapach, który odkrywa wszystkie swoje tajemnice stopniowo, niespiesznie.
W pierwszej kolejności do naszych nozdrzy dociera owocowy aromat pomarańczy. Następnie wyczuwalne stają się nuty czarnego pieprzu i papryki. A dopiero po chwili, jak przystało na prawdziwy, długo destylowany, bourbon, do głosu dochodzą nasycone, słodkawe nuty karmelu.
Balsam Pan Drwal Bulleit Bourbon to najlepsza propozycja dla wszystkich tych brodaczy, którzy szukają intensywnie pachnącego balsamu do brody i są przyzwyczajeni do klasycznych woskowych kompozycji balsamów, które wyraźnie czuć na brodzie.
3. Balsam do brody Proraso Refreshing
To jedyny w całym zestawieniu płynny balsam do brody i najbardziej orzeźwiający ze wszystkich balsamów w rankingu.
Gdybym miał określić balsam Proraso Refreshing jednym słowem, byłaby to: świeżość! Świeżość w czystej postaci, niekontrolowana i przeszywająca nozdrza niczym kryształki zamarzającego na mrozie lodu.
Podobnie jak olejek Proraso z tej linii zapachowej, o którym pisałem przy okazji najlepszych olejków do brody na lato, balsam Refreshing używa 100% zawartego w nim mentolu, skutecznie chłodząc i odświeżając brodę.
Jeśli więc Twoim celem nie jest ułożenie, a jedynie nawilżenie brody i zapewnienie jej wytchnienia podczas letnich upałów – ten balsam Proraso sprawdzi się w tym celu doskonale.
Bonus: Odkrycie lata! Balsam do brody Fellows Coconut & Lime
A teraz czas na niespodziankę i moim zdaniem – najlepszy balsam do brody na lato 2019, który idealnie komponuje się z kubańskim rumem, drinkami z palemką i plażowymi imprezami w promieniach zachodzącego słońca.
Fellows Coconut & Lime, bo o nim mowa, to balsam do brody inny niż wszystkie, jakie do tej pory miałem okazję testować i kiedy pierwszy raz nałożyłem go na moją brodę – przeżyłem pozytywny szok!
Podobnie jak Tygrys Cyrulików, balsam Fellows wyróżnia się na tle wszystkich innych balsamów do brody dostępnych na rynku. Jednak w jego przypadku nie chodzi o utrwalenie brody, czy intensywność zapachu, ale o nawilżenie i wykończenie.
Balsam Fellows jest w 100% naturalny! W jego składzie nie znajdziemy ani jednego z obco brzmiących składników takich jak linalool, tocopherol, czy citral. Jedynym dodatkiem, oprócz olejów i maseł, są składniki zapachowe, które nie przekraczają 0,5% objętości całego balsamu. Natomiast cała reszta oparta została wyłącznie na naturalnych olejach, maśle shea i odrobinie wosku pszczelego.
Dzięki temu jest to najbardziej naturalny i najintensywniej nawilżający balsam do brody w całym zestawieniu. A przy całej swojej naturalności posiada aż 12 miesięczną datę przydatności do użycia od momentu jego otwarcia!
Olejek kokosowy zawarty w balsamie sprawia, że po nałożeniu na brodę zaczynasz pachnić jak kokosowe ciacho i nic dziwnego, że kobiety dookoła zaczynają patrzeć na Ciebie, jakby miały ochotę Cię schrupać. A kiedy dodamy do tego niezwykłą jedwabistość, jaką zyskuje broda po nałożeniu tego eliksiru, otrzymujemy skuteczny przepis na gwarantowanie przytulanie się do brody.
Fellows Coconut & Lime nie jest tak intensywny jak Treser Tygrysów, czy Pan Drwal Bulleit Bourbon. Nie jest tak świeży jak Proraso Refreshing, ani tak słodki jak Apothecary Muskoka. Gwarantuje za to maksymalne nawilżenie i wygładzenie brody, otulając brodę przyjemnym naturalnym aromatem kokosa.
A jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie jego zapachu – zamknij teraz oczy i wyobraź sobie tropikalną plażę na odludnej wyspie, otoczoną lazurowym morzem, z pięknym, niemal białym piaskiem, skrzącym się w promieniach letniego słońca, którą omiatają fale, rozbijające się rytmicznie o brzeg…
Leżysz na hamaku w cieniu palmy, sączysz pinacoladę z rozłupanego kokosa, udekorowanego plasterkiem orzeźwiającej limonki i cały świat masz głęboko w ….
Jeśli choć na chwilę dałeś się ponieść powyższej wizji, to znaczy, że balsam Fellows Coconut & Lime jest dla Ciebie!