Z roku na rok, ilość brodaczy na całym świecie sukcesywnie rośnie. Powoli, ale konsekwentnie, opanowujemy media, korporacje i ulice miast.
A ostatnie miesiące pokazują, że równie dobrze odnajdujemy się we wszelkiego rodzaju dyscyplinach sportu. I to nie tylko tych olimpijskich.
Dlatego przygotowałem zestawienie 10 dyscyplin sportowych, które są wprost wymarzone dla brodaczy!
1. Piłka nożna
Piłka i broda od wielu lat idą ze sobą w parze. Wystarczy wspomnieć takie nazwiska jak Abel Xavier czy Djibril Cisse, którzy swoimi kolorowymi brodami budzili szok pośród kibiców, przez długie lata.
Jednak, w ostatnich czasach, jedna broda przykuwa w szczególności wzrok setek tysięcy ludzi. Raul Meireles, który jest jej właścicielem nie raz udowodnił, że gęsta, potężna broda, nie tylko nie przeszkadza podczas szybkiego biegu, czy dryblingu, ale potrafi skutecznie budzić strach w szeregach przeciwnika.
2. Koszykówka
Koszykówka i broda to mniej oczywiste połączenie. W końcu takie legendy jak Michael Jordan, czy Shaquille O`Neal nie nosili ani wymyślnej fryzury, ani brody. Jednak od kilku lat brody na dobre zadomowiły się na parkietach, a najlepszym tego przykładem jest oczywiście James Harden z Houston Rockets.
3. Siatkówka
Kolejnym wymarzonym sportem dla brodaczy jest siatkówka. Jak pokazuje Andrzej Wrona, nawet solidna broda nie przeszkadza w przyjęciu zagrywki, czy wystartowaniu do ataku. Co więcej, niczym ludzki wiatromierz, może pomóc w przewidzeniu toru lotu piłki przy zagrywce szybującej :)
4. Formuła 1
Sporty ekstremalne i brodacze kroczą ramie w ramię od wielu lat. Jednak Formuła 1 przez bardzo długi czas wyłamywała się z tego grona. Aż do dzisiaj.
Fernando Alonzo to najlepszy przykład na to, jak z grzecznego, ogolonego chłopczyka można przeistoczyć się w brodacza z krwi i kości. A w zapuszczeniu epickiej brody nie przeszkodził mu ani noszony na co dzień kask, ani upierdliwy trener, ani to, że średnia temperatura w jego bolidzie grubo przekracza 40 st. C. Szacunek!
5. Hokej
Hokej to nie gra dla pensjonarek. Ilość zębów, która każdego roku zostaje na lodzie podczas rozgrywek Play Off ligi NHL jest tego najlepszym dowodem. A Brent “The Blackbeard” Burns jest odpowiedzialny za znaczną ich część.
6. Rugby
Nie bez powodu mówi się, że rugbiści to ludzie, którzy wsadzą głowę tam, gdzie inni nie wsadziliby ręki. A najlepszym tego przykładem jest Sebastien Chabal z reprezentacji Francji, który w niejednym starciu pokazał, co na boisku znaczy beard power!
7. Futbol amerykański
Gdzie zaczyna się futboll, tam kończą się sentymenty. Wie o tym doskonale każdy facet, który chociaż raz miał okazję „spotkać się” z defensywnym obrońcą drużyny przeciwnej. A kiedy ma się przed sobą taką górę jak Brett “The Beard” Keisel, ciężko nie odnieść wrażenia, że brodacze zostali stworzeni specjalnie do tego sportu.
8. Boks
Broda w boksie to kontrowersyjny temat. Niektórzy twierdzą, że amortyzuje uderzenia. Inni, że maskuje odniesione obrażenia. A jeszcze inni, biorąc pod uwagę to, co dzieje się obecnie w MMA, czy K1, nie robią sobie kompletnie nic z tych doniesień i twierdzą, że to zwykłe wymówki.
Nie zmienia to faktu, że biorąc pod uwagę Tysona Furry, czy Manny`ego Pacquiao, widać wyraźnie, że brodacze w boksie radzą sobie świetnie.
Jednak mnie osobiście w pamięć zapadła inna broda brytyjskiego awanturnika – Davida Haye, który nie raz pokazał na ringu, że słowa „do not mess with the beard” nie są powiedzeniem, a przepowiednią.
9. MMA
Nie ma sportu, który byłby mocniej kojarzony z brodaczami, niż właśnie MMA. Wystarczy wspomnieć takie nazwiska jak Michał Materla, Artur „Kornik” Sowiński, czy Mammed Khalidov, a każdy z nas błyskawicznie przywoła z pamięci twarze tych wojowników.
Jednak, w ostatnich miesiącach, jeden brodacz skupia na sobotę uwagę większości mediów i kibiców. Conor McGregor – niekwestionowany mistrz wagi piórkowej UFC szturmem wdarł się do oktagonu i nie raz pokazał światu, że z walka z brodaczem, w 9 przypadkach na 10, błyskawicznie kończy się porażką.
10. Golf
Jeśli do tej pory odniosłes wrażenie, że jako brodacze nadajemy się wyłącznie do siłowych, dynamicznych sportów, Graham DeLaet wyprowadzi Cię z błędu. Ten zawodowy golfista to najlepszy dowód na to, że tam gdzie liczy się milimetrowa precyzja, brodacze również doskonale sobie poradzą.