Życie brodacza nie jest usłane różami. Co prawda, zastępy pięknych kobiet, mających ochotę na „posmyranie brody” oraz możliwość ogrzania się wieczorami w blasku własnej zajebistości, zdecydowanie je umilają. Jednak każdy, kto kiedykolwiek nosił brodę, wie, że komentarze na temat brodaczy bywają różne. Czego najlepszym dowodem był poprzedni wpis z tej serii.
Jednak jest również druga strona medalu. Ta, w której jeden komentarz, zupełnie obcej nam osoby, sprawia, że dzień od razu staje się lepszy. W jednej chwili zapominamy o wszystkich żartach, przytykach i sarkastycznych komentarzach tych, którzy „wiedzą lepiej”. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki znikają setki kurew, wykrzyczanych przed lustrem z trymerem w ręku. A człowiek ma w końcu poczucie, że tygodnie wytrwałości i konsekwencji się opłaciły.
I właśnie o tych magicznych komentarzach jest dzisiejszy wpis.