Zimowa broda

Wrzesień to miesiąc, w którym setki tysięcy brodaczy na całym świecie zaczynają zapuszczać swoje brody. Częściowo ma to oczywiście związek z akcją Septembeard. Jednak w znakomitej większości jest to spowodowane faktem, że słońce nie przygrzewa już tak mocno jak wcześniej, dzień staje się coraz krótszy, a zima zbliża się do nas wielkimi krokami. Dlatego, jeśli jeszcze nie zacząłeś zapuszczać swojej jesienno-zimowej brody, oto 5 powodów, dla których powinieneś to zrobić!

1. Broda chroni przed wiatrem i zimnem

Pamiętasz te wszystkie wietrzne, jesienne dni, po których Twoja twarz przypominała papier ścierny? Była sucha jak pieprz, czerwona jak barwy wojenne Winetou, a kiedy wróciłeś do domu, po całym dniu biegania po mieście, piekła jakbyś przypalał ją żywym ogniem. Dzięki brodzie nie doświadczysz tego już nigdy więcej! Nie myśl jednak, że nie będzie wymagało to od Ciebie nawet odrobiny wysiłku.

Rzadka, krótko przystrzyżona broda nie ochroni Cię od jesiennych wichur i zimowych mrozów. Dlatego, aby móc komfortowo wkroczyć w drugą połowę roku, powinieneś zapuścić znacznie dłuższą brodę, gęstą, epicką brodę. Taką, którą bardzo często szczycą się himalaiści lub zdobywcy biegunów. Oni najlepiej wiedzą, że odrobina futra na szyi, w ciężkim warunkach pogodowych, potrafi zdziałać cuda!

Broda na wietrze

flickrhivemind.net

 

2. Mężczyźni z brodą rzadziej chorują

Jesień, zima i tzw. przedwiośnie, to okresy, w których statystyczny Polak choruje najczęściej. Jednak powyższa statystyka zupełnie nie dotyczy braci w brodzie.

Okazuje się bowiem, że broda, dzięki swojemu umiejscowieniu oraz swoim właściwościom, doskonale izoluje naszą szyje i węzły chłonne. Dzięki temu chroni je przed działaniem czynników atmosferycznych i zabezpiecza przed powstawaniem stanów zapalnych.

Potwierdzają to badania naukowców z Uniwersytetu Columbia, którzy przeprowadzili szereg testów na grupie 200 dorosłych mężczyzn. Połowa z nich była dumnymi posiadaczami brody. Natomiast druga połowa posiadała mordeczki gładkie jak pupcia niemowlaka.

Obie grupy zostały umieszczone w jednym ośrodku i przez 2 tygodnie były poddawane czynnikom obniżającym odporność, takim jak zimno, wiatr i wilgoć. Po zakończeniu testów, ich wyniki nie pozostawiły żadnych wątpliwości.

Brodacze chorowali 3 razy rzadziej od swoich ogolonych kolegów. A wszystko to, dzięki swoim brodom, które utrzymywały ich ciała w wyższej temperaturze i działały jak izolator podczas przeciągów, zawiei i deszczy.

 

3. Broda idealnie pasuje do jesiennej garderoby

Bez względu na to, czy jesteś zwolennikiem męskiej elegancji, casualu, czy ulicznego stylu, broda doskonale wkomponuje się w Twoją jesienną garderobę. A wszystko to za sprawą odpowiednich materiałów i faktur.

Kiedy jesień puka do naszych drzwi, do łask wracają nagle longsleeeve`y, grube bawełniane swetry i długie, ciepłe płaszcze. Z odmętów naszych szaf odkopujemy wełniane marynarki, flanelowe koszule i grube bawełniane bluzy. Wszystko po to, aby zapewnić sobie ciepło i maksymalny komfort podczas nadciągających, chłodnych, jesiennych dni.

Wszystkie te materiały mają jedną wspólną cechę – dzięki swojej grubości i mięsistości, doskonale komponują się z każdym rodzajem brody. Im grubszy materiał i im dłuższa broda, tym lepiej.

Brodacz w swetrze

dudesthatknit.tumblr.com

 

 

4. Jesienno-zimowa broda ma wartość dodaną

Jeśli chcesz zabłysnąć wśród znajomych na Halloween albo zrobić swoim dzieciom niespodziankę na Mikołajki, teraz jest ostatni moment, w którym możesz jeszcze powalczyć o brodę, która Ci to umożliwi.

Oczywiście, jeśli startujesz od zera, i chcesz pojawić się na Halloween jako Gandalf Biały, będziesz musiał poczekać do następnego roku. Jeśli jednak należysz do grona brodaczy, który przycinają swoje brody w okresie letnim, i tylko trochę skróciłeś ją na upalne dni, masz jeszcze szanse nadrobić zaległości.

Schowaj maszynkę do golenia razem z letnimi ubraniami, wykasuj z telefonu numer swojego barbera i kilkukrotnie przećwicz poniższą ripostę. Gwarantuję, że błyskawicznie zamknie ona usta wszystkim tym kobietom, które w trosce o kobiecą część Twojej natury, będą radziły Ci, abyś się w końcu ogolił.

Kobieta: Może byś się w końcu ogolił?
Ty: Może byś w końcu schudła?

 

5. Najlepsza okazja na wypróbowanie nowych olejków

Producenci olejków doskonale wiedzą, że kiedy temperatura za oknem spada poniżej 15 kresek, świeże cytrusowe zapachy odchodzą w niepamięć. I właśnie z myślą o chłodniejszych dniach, przygotowali całą masę doskonałych, ciepłych zapachów, które pozwolą zachować nam dobry nastrój w nawet najbardziej pochmurny i zimny dzień.

Dlatego, jeśli należysz do mężczyzn, którzy lubią prawdziwie męskie zapachy, takie jak: chmiel, tytoń czy mech – śmiało sięgaj po olejek Booze&Baccy marki Captain Fawcett. Olejek nie tylko świetnie nawilży Twoją brodę, ale otuli Cię również aromatem legendarnych męskich klubów końcówki lat 30-tych ubiegłego wieku.

  Olejek Captain Fawcett Booze and Baccy                        Olejek Apothecary 87 Original

Jeśli jesteś amatorem ciepłych, klasycznych zapachów, najlepszym wyborem będzie olejek Apothecary 87 Original. Ciepłe nuty paczuli i drzewa sandałowego zostały w nim złamane świeżą nutą pelargonii, dzięki czemu zapach olejku jest niezwykle ciepły i świeży zarazem.

3.8/5 - (9 votes)

Podobał Ci się ten artykuł?

Zapisz się na newsletter, aby nie przegapić kolejnych wpisów.
Obiecuję zero spamu, zero reklam - same konkrety.